W sobotnie popołudnie powstał szal w kratkę.
Wykorzystałam szal z żorżety jedwabnej - kupiony w sklepie z odzieżą
używaną za 5 zł oraz resztki kolorowych czesanek. Napracowałam się.... ok. 5godzin... szal był długi i szeroki. Nie posiadając aż tak dużego stołu, filcowałam na podłodze. W niedzielę bolały mnie ręce, nogi i ...wszystko :-) Ale jest - Oto on
Jest trochę za szeroki, ale będę go nosić w jesienne dni.
A jeśli chodzi o jesień to moja ulubiona pora roku. Lubię ten ogrom warzyw i owoców na rynku, kolory oraz snującą się w powietrzu nostalgię.
Życzę słonecznej jesieni.
A na zakończenia Agnieszka Chrzanowska
Szal piękny. Nie wiem jak Ty to robisz. Już się nie biorę za filcowanie, bo się ośmieszam. Ja też uwielbiam jesień za kolory, za owoce i warzywa, za kasztany, za chłodniejsze wieczory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAni, szkoda że mieszkasz tak daleko ode mnie :-) pokazałabym Ci jak filcować :-) Trochę cierpliwości i.... będzie efekt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Małgosiu jeszcze raz chusta jest cudna :) Szkoda, że w przedszkolu ;) nie miałam zajęć z filcowania bo na pewno zabawa byłaby przednia :)
OdpowiedzUsuńWow ale piękny.
OdpowiedzUsuń