Miałam szczęście. Wygrałam candy u Kasi. Prześliczne woreczki przyjechały do mnie aż z Niemiec. Jeszcze raz dziękuję Kasiu.
Woreczki |
Urlop powoli mija. Udało mi się zrobić kilka rzeczy. Po pierwsze zasiadłam do maszyny do szycia. Musiałam ją rozpracować. W pierwszym rzucie (dla sprawdzenia ściegów ) uszyłam mojej córce okładkę na książkę do chemii. Później powstały woreczki na zioła. A wczoraj nauczyłam się przyszywać guziki i obrabiać dziurki. Pierwsze koty za płoty...
Książka w okładce |
A teraz zdjęcie mojej kocicy
Kotka |
I jak zwykle moja ulubiona Stacey Kent
Nadszedł czas na przetwory...
Gorąco pozdrawiam.
A Ty wiesz, że w planie mam takie woreczki, bo zioła się suszą. Może po południu znajdę czas. Ja też cały czas się oswajam z tą machiną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę, i komentarz :)) Im bliżej września tym większy stres przechodzę, niestety albo stety, syna mąż zaprowadzi do przedszkola, a ja odbiorę :)) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń