wtorek, 3 stycznia 2012

Na Nowy Rok na barani skok...

Tak mawiał mój dziadek. Chodzi oczywiście o przybywanie dnia. I to jest bardzo pozytywny aspekt Nowego Roku. Mimo, iż zima w tym roku nas rozpieszcza - temperatura do 10  stop.to i tak czekam z utęsknieniem przede wszystkim na SŁOŃCE.


 Po świątecznym 'bomkowaniu" zabrałam się za filcowanie. Powstał szal w odważnych, wesołych  kolorach (chyba z braku słońca). Oto zdjęcia:




 

A oto całość 



W tzw. międzyczasie udziergałam sobie na drutach kamizelkę z broszką :-)








Bardzo lubię kamizelki, bo to ruchów nie krępuje a w plecy ciepło :-) Na drutach już mam  następną. Jeżeli wystarczy włóczki to może będzie sweter. Swetry też bardzo lubię i to duuuuuuuuże.
Pozdrawiam ! Do następnego razu.



4 komentarze:

  1. Bardzo chcę nauczyć się filcowania. Myślę że niedługo zakupię niezbędne rzeczy. Czy to jest trudne? Śliczna ta chusta, istotnie taka słoneczna, bajeczna. Kamizelka ma ładny kolor. Ja też lubię kamizelki. Wszystko jest śliczne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. też lubię kamizelki są ciepłe szal super jest podoba mi się i cały ten blog

    Nie ważna za oknem pogoda
    Nieważna własna wygoda
    Czasu szkoda na żale
    Że szczęście nie trwa stale
    Ważne jest ciepłe spojrzenie
    Co dusi każde zmartwienie
    Ważne jest czułe słowo
    By radość przywrócić na nowo

    Mnie się marzy wiosna
    a tu zimno,deszczowo po prostu
    nijako,jak tu mieć dobry humor?
    Pozdrawiam milutko

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem pod wrażeniem tego szala, jest rewelacyjny,
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kamizelka ładna, ale szal przepiękny-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń