czwartek, 12 lipca 2012

Lato i ... nowy nabytek

Od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem kupienia maszyny do szycia.  Zastanawiałam się jaki model wybrać, co powinna mieć itd. W końcu zdecydowałam się. Kupiłam. Oto ona




Mam nadzieję, że będzie długo mi służyć. 

Lato w pełni. Nastał dla mnie czas urlopu. Nareszcie! Zaplanowałam sobie różnorodną działalność urlopową; posprzątanie mieszkania, zaległe odwiedziny, filcowanie, szycie, decoupage, leniuchowanie, czytanie, wyjazd i przede wszystkim "bycie" z rodzinką. Zobaczymy co uda się zrealizować :-) 
Przejażdżki rowerowe z mężem, córką czy koleżanką stały się codziennością.  Oto kilka zdjęć z tych wypraw





Lato jest piękne.


Pozdrawiam.




7 komentarzy:

  1. Gratuluję. Ja prawie codziennie siadam do maszyny. Szyję cokolwiek, żeby się wprawić. Ale Ty masz klimatyczny domek. Pokazywałaś już gdzieś te wnętrza? Ciekawa ich jestem. Jeśli tak, to rzuć link. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamierzam podobnie jak Ty szyć, szyć, szyć żeby się wprawić. A Tobie jak idzie?
    Jeśli chodzi o wnętrza mojego mieszkania, to nie pokazywałam ich nigdzie. Mam tylko kilka zdjęć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!
    Życzę Ci wspaniałego wypoczynku.
    Dziękuję za odwiedziny u mnie i za udział w moim candy.
    Z pozdrowieniami
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Małgosiu gratuluję zakupu maszyny, moja stoi nie używana ponieważ nie "dogadujemy się" czyli pętelkuje pod moim nadzorem. Przyroda zgierska bądź ta w okolicy jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam Singera a jak ten się sprawuje?

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się jaką maszynę kupić i wybrałam singera - chyba z sentymentu (będąc młodą dziewczyną szyłam na "nożnej" marki singer). Sprawuje się dobrze. Nie narzekam. Zobaczymy jak będzie dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawiałam się jaką maszynę kupić i wybrałam singera - chyba z sentymentu (będąc młodą dziewczyną szyłam na "nożnej" marki singer). Sprawuje się dobrze. Nie narzekam. Zobaczymy jak będzie dalej. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń