środa, 16 stycznia 2013

Woreczki

Sezon bożonarodzeniowy mamy już za sobą. Wszystkie ozdóbki muszą trochę poczekać na ponowne ujrzenie świata. Teraz można zająć się innymi rzeczami.
No właśnie.... latem kupiłam sobie maszynę do szycia. Moje pierwsze próby szycia sięgają bardzo dawnego czasu, kiedy to będąc licealistką próbowałam swoich sił. Był to czas kiedy w sklepach prawie nic nie było i trzeba było nieźle kombinować, żeby coś fajnego na siebie włożyć.  Potem był czas dłuuuuuuugiej przerwy i teraz przyszła na mnie pora.
Wchodząc od nowa w szycie uszyłam woreczki na lawendę czy inne pachnidła. Ozdobione są decoupagem.
Myślałam , że powrót będzie lepszy, ale cóż... trening czyni mistrza. Wszystko przede mną.
A oto moje woreczki







Czy widzicie wiewiórkę?


Pozdrawiam zimowo - u mnie za oknem sypie śnieg.

3 komentarze:

  1. Bardzo piękne woreczki pani Małgosiu :) i wiewiórka też fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie umiem robić na materiale decoupage... :(
    A twoje woreczki przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń