czwartek, 7 listopada 2013

Szaruga jesienna i wygrane candy

Nastał czas szarugi jesiennej. Znowu zabrałam się za robienie chust zimowych. Jedna dla córki, druga jest dla  mnie.   Brak odpowiedniego światła uniemożliwił mi zrobienie zdjęcia.

Wygrałam candy u Kariny. Okazało się , że mieszkamy dość blisko siebie :-)
Oto co dostałam






Na zdjęciu nie ma zakładki do książki z Kazimierza, która była w paczuszce.  Położyłam ją  z boku i nie zmieściła się na zdjęciu.
Karina, jeszcze raz bardzo dziękuję. Przypomniało mi się lato ....

Ostatnio znowu wciągnął mnie decoupage. Ozdobiłam dwa stare szklane talerze


i  bombki wklęsłe

Poza tym zrobiłam kosze z wikliny papierowej. Naukę pobierałam u mojej Bratanicy. Ona  jest już Mistrzynią w wyplataniu najróżniejszych kształtów. Bardzo spodobało mi się zwijanie rurek,  potem ich zaplatanie. Jest to żmudna praca, czasochłonna i wymagająca pewnych umiejętności, ale efekt jest zdumiewający.


Oto moje pierwsze kosze; prostokątny i okrągły .

Za oknem szaro, w domu ciepełko, herbatka, chusta na drutach lub książka i ...piękne piosenki Anity Lipnickiej... oto moja szaruga jesienna

Pozdrawiam


3 komentarze:

  1. Ale z Ciebie pracuś.
    Piękne talerze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. hej;))) zakładka jesienna mam nadz.ze przyda sie na dlugie wieczory, a herbatka juz pewnie wypita;)))pozdrawiam cieplo;)talerze i koszyki super, milej pracy zycze;))tez lubie lipnicką;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Herbatka oczywiście wypita w filiżance, konfitury zjedzone do spółki z moja córką. Bardzo smaczne były. Zakładka już w książce sobie siedzi Pozdrawiam

      Usuń