Wiosennie... nareszcie!

Po długiej zimnej porze nastało nareszcie ciepło, ciepło, ciepło... Wszyscy chyba oddychamy inaczej - pełniej, raźniej i  bardziej ochoczo. Wiosna ma w sobie dużo uroku i niesie ze sobą energię. Przede wszystkim obdarza nas niesamowitymi kolorami. I tylko szkoda, że tak mało czasu jest na spacery, wyprawy rowerowe czy kontemplowanie przyrody. Ale trzeba kraść ten czas ile się da :-)

Na zdjęciach torby, które powstały dokładnie rok temu. Ulubione - bo pierwsze :-) Inspirowane wiosną.

w "długi weekend" mam zamiar zabrać się do roboty i może powstaną kolejne torby lub szaliki.

W perspektywie lato, które najpełniej dla mnie objawia się w czerwcu. I akurat wtedy jest ogrom pracy.
Ale cóż.... czekam na wakacje. Trochę mi tęskno za Mazurami. Może w tym roku uda mi się pojechać.
Na zdjęciach : mazurska łąka oraz Śniardwy.

Cudne...

I żeby pozostać w temacie wakacyjnym piosenka z płyty, którą dostałam na urodziny od mojej córki - Anna Maria Jopek "Sobremesa" - piosenka Lizbona, Rio i Hawana